Rocznica rozbicia kieleckiego więzienia UB

Z okazji 75. rocznicy rozbicia więzienia UB przez oddziały partyzanckie, na dziedzińcu Wzgórza Zamkowego w Kielcach odbyła się inscenizacja, przygotowana przez Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej oraz Grupę Rekonstrukcji Historycznych "Jodła" przy wsparciu Urzędu Miasta Kielce. 

Przypomniano wydarzenia z nocy 4 na 5 sierpnia 1945 roku, kiedy żołnierze podziemia niepodległościowego przeprowadzili udany atak na ubeckie więzienie w Kielcach. Oddziały kierowane przez Antoniego Hedę „Szarego” i Stefana Bembińskiego „Harnasia” uwolniły wówczas ponad 350 więzionych tam osób, w tym żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych przetrzymywanych przez UB i NKWD.

- To miejsce świadczy o tym, że Polacy nigdy nie zwątpili, że Polska odzyska niepodległość, że trzeba bić się o wolną Polskę, że II wojna nie kończy się wraz z okupacją niemiecką. Ludzie, którzy podważają nawet współcześnie sens walki żołnierzy niezłomnych, żołnierzy wyklętych, powinni odwiedzić to miejsce, bo akcja rozbicia więzienia w Kielcach pokazuje, że ta walka miała głęboki sens - podkreślił Jan Kasprzyk szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Spektakl przybliżył tragiczne losy więźniów z ulicy Zamkowej - działaczy Polskiego Państwa Podziemnego, aresztowanych po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski. Inscenizacja, która została przygotowana przez grupy rekonstrukcyjne już po raz 12., za każdym razem koncentruje się na innym wątku. Tym razem przypomniano postać mało znanego bohatera, jakim był Stefan Gądzio ps. „Kos”, oficer Armii Krajowej.

- Niesamowity oficer. Tworzył podwaliny polskiego Państwa Podziemnego w Częstochowie, w Jędrzejowie. Od stycznia 1945 roku był tutaj w Kielcach. To on, wiedząc od pracowników Wywiadu, kto znajduje się w więzieniu, wydał rozkaz, który trafił do Antoniego Hedy „Szarego”, który wykonał ten rozkaz perfekcyjnie. Chyba nie wiedział, że 4 sierpnia, w dniu akcji, „Kos” został aresztowany w Kielcach. Prawdopodobnie 6 sierpnia został zabity.  Miejsce jego pochówku jest nieznane - opowiadał Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”.

- Każdy kto ma wątpliwości, czy należało w 1945 roku postępować inaczej, powinien odwiedzić Kielce, powinien odwiedzić to miejsce, gdzie mordowano polskich patriotów - podkreślił Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Inscenizację zakończyła minuta ciszy oraz zapalenie zniczy przez publiczność.

Powrót na początek strony