W Kielcach odbyły się uroczystości upamiętniające 78. rocznicę pogromu, który miał miejsce 4 lipca 1946 roku przy ul. Planty 7/9. Przy kamienicy, w której doszło do tych tragicznych wydarzeń, złożono kwiaty i zapalono znicze.
Uroczystości rocznicowe w Kielcach rozpoczęła Żydowsko-Chrześcijańska modlitwa w intencji ofiar nienawiści i uprzedzeń z 4 lipca 1946 roku, a także o pokój na całym świecie. Odbyła się ona na Cmentarzu Żydowskim na Pakoszu. Uczestnicy zapalili znicze i złożyli kamienie pamięci.
- Należy o tych wydarzeniach pamiętać, młodzież należy uczyć historii. Żeby nigdy tak tragiczne wydarzenia się nie powtórzyły i to nie tylko w stosunku do Żydów – apelował Włodzimierz Kac, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach.
Główna część uroczystości odbyła się obok kamienicy przy ul. Planty 7/9. W językach polskim, angielskim i hebrajskim odczytano inskrypcję – przebieg pogromu oraz nazwiska ofiar. Zapalono również znicze przy „kamieniach pamięci” oraz złożono kwiaty i wieńce przy tablicy upamiętniającej tragiczne wydarzenia z 4 lipca 1946 roku.
- Historia ma różne barwy. Tą tragiczną, tutaj z kamienicy przy ul. Planty, ale też jasną. Po drugiej stronie Silnicy jest Skwer im. Ireny Sendlerowej. Niech ta pierwsza historia będzie dla nas przestrogą, ta druga inspiracją i nadzieją – mówiła do zebranych prezydentka Kielc, Agata Wojda.
W uroczystości upamiętniającej 78. rocznicę pogromu w Kielcach udział wzięli również m.in. Yacov Livne, ambasador Izraela w Polsce i Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie im. Jana Karskiego w Kielcach.
Tragiczne wydarzenia z 4 lipca 1946 roku, były konsekwencją nieprawdziwej pogłoski, według której dziecko jednego z mieszkańców Kielc miało zostać porwane przez żydowskiego lokatora kamienicy. W wyniku nastrojów antyżydowskich, podzielanych przez część społeczeństwa oraz wyjątkowej nieudolności i bezradności kierujących siłami porządkowymi i wojskowymi, doszło do masowego mordu ludności żydowskiej. Badacze od lat starają się wyjaśnić sprawę pogromu kieleckiego. Rozważane są różne przyczyny wybuchu przemocy. Jak podaje IPN, przy ulicy Planty 7 zginęło 37 Żydów i trzech Polaków, a 35 Żydów zostało rannych.
4 lipca 1946 r. w Kielcach i okolicach doszło również do innych zajść, w których pokrzywdzonymi byli Żydzi. Takie zdarzenia odnotowano w okolicy dworca kolejowego oraz w pociągach kursujących z Kielc i do Kielc. Po tym pogromie rozpoczął się exodus polskich Żydów, wielu z nich udało się do Ziemi Izraela.