Tematowi programu dofinansowania leczenia niepłodności „in vitro” poświęcona była piątkowa konferencja prasowa Prezydenta Miasta Kielce.
Obok Bogdana Wenty, prezydenta Kielc, uczestniczył w niej dr n. med. Grzegorz Świercz, doradca prezydenta, a także członek Zespołu koordynującego wprowadzenie programu dofinansowania leczenia niepłodności metodami rozrodu wspomaganego.
Pełna treść wystąpienia Prezydenta Bogdana Wenty na kolejnej stronie.
Wystąpienie Bogdana Wenty, prezydenta Kielc
Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy Kielc,
Postanowiłem zabrać publicznie głos w sprawie, która wzburzyła wczoraj dużą część opinii publicznej. Po raz kolejny w trakcie sesji Rady Miasta doszło do zlekceważenia głosu mieszkańców Kielc. Większość radnych nie dopuściła do przyjęcia do porządku obrad uchwały w sprawie miejskiego programu in vitro, a co więcej nie dopuszczono nawet do głosu osoby, która reprezentowała w tej sprawie ponad 700 mieszkańców miasta.
Szanowni Państwo,
Służba na rzecz mieszkańców i ich godne reprezentowanie to najwyższa powinność samorządu. Wstydzę się, że w gronie osób, które zapomniały wczoraj o tej prawdzie znaleźli się także radni wybrani przez kielczan do pełnienia tej funkcji startując z komitetu Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty. Do dzisiaj pełnią swoje publiczne funkcje korzystając z udzielonej przeze mnie dwa lata temu rekomendacji.
Nie możemy jako samorząd dopuszczać do sytuacji, w której lekceważeni są mieszkańcy. Dlatego też zwrócę się o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, poświęconej wyłącznie sprawie miejskiego programu leczenia niepłodności metodą in vitro.
Drodzy mieszkańcy Kielc,
Miasto potrzebuje tego programu, a kielczanie muszą mieć świadomość, że nie pozostaną sami w sytuacji, w której z niezależnych od siebie przyczyn, nie mogą doczekać się potomstwa. Wielokrotnie słyszę, ze strony każdego z ugrupowań zasiadających w Radzie Miasta, że musimy jako samorząd zrobić wszystko, żeby w Kielcach rodziło się więcej dzieci. Żeby więcej młodych osób decydowało się na wiązanie z miastem swojej przyszłości. Dlaczego więc, kiedy próbujemy wykonać krok w tę stronę, napotykamy na taki opór?
Sprawa in vitro podkreślana była przeze mnie od początku, gdy zdecydowałem się na start w wyborach na prezydenta Kielc. Kwestia dofinansowania leczenia niepłodności była mocno podkreślona w moim programie i nie była kwestionowana przez nikogo, kto się pod tym programem podpisał. Prezentowana przeze mnie oferta została przyjęta przez kielczan, którzy w rekordowej w historii bezpośrednich wyborów liczbie, zdecydowali się poprzeć mnie jako prezydenta Kielc.
W bardzo krótkim czasie po wyborach przystąpiliśmy do wdrożenia tej obietnicy w życie. Powołałem zespół z udziałem kieleckich radnych, poprosiłem o merytoryczne wsparcie Pana doktora Grzegorza Świercza, który jest uznanym specjalistą w tej dziedzinie. W efekcie powstał projekt, który już dwukrotnie próbowaliśmy przedstawić do zaakceptowania Radzie Miasta.
Prace nad tym projektem oparte zostały na funkcjonującym w Polsce prawie. Zapisy projektu wynikają z przepisów ustawy z dnia 25 czerwca 2015 roku o leczeniu niepłodności, a ich treść została zaaprobowana przez rządową Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Podkreślę to szczególnie - agencja rządowa, reprezentująca centralne władze polskiego państwa - oceniła pozytywnie proponowane przez nas w programie zapisy.
Kieleccy radni mieli pełną możliwość zgłaszania swoich uwag czy poprawek. Jak Państwo wiecie, na etapie przygotowań takich uwag nie było. Pojawiły się dopiero w momencie dyskusji nad zaopiniowanym już pozytywnie przez agencję rządową projektem.
Drodzy Mieszkańcy Kielc,
Nie powinniśmy zwlekać i przekładać na kolejne miesiące głosowania w tej sprawie. Na pozytywną decyzję czekają setki rodzin w Kielcach. Nie pozwólmy, by dobry projekt został odrzucony. Złożęjako prezydent wniosek o nadzwyczajną sesję Rady Miasta w tej sprawie, a Państwa proszę o wsparcie dla tego projektu. Jest już nas bardzo wielu.
Bardzo dziękuję tym 700 osobom, które w czasie pandemii i panujących obostrzeń zdecydowały się na złożenie swojego podpisu. Bardzo dziękuję radnym z zespołu ds. in vitro: pani Annie Kibortt, pani Katarzynie Czech-Kruczek i panu Marcinowi Chłodnickiemu i licznym społecznikom z miasta za prowadzenie zbiórki. Bardzo dziękuję panu Pawłowi Jańczykowi za wczorajszą gotowość do przedstawienia radnym tego społecznego poparcia.
Pokażmy, że jest nas więcej. Dopuśćmy ten głos mieszkańców w trakcie posiedzenia Rady. Niech usłyszą go wszyscy - radni i mieszkańcy miasta.
Mam świadomość, że okres pandemii wprowadza na nas ograniczenia, ale jesteśmy w stanie, przy zachowaniu wszystkich reguł bezpieczeństwa, przy wykorzystaniu metod zdalnej komunikacji, doprowadzić do debaty, w której po raz kolejny, opierając się na merytorycznych argumentach, będziemy mogli przedstawić założenia przygotowanego projektu. Dopuszczając do głosu wszystkich, dla których ta sprawa jest tak ważna. Także tych, którzy sprzeciwiają się tej idei.
Tylko wtedy będziemy naprawdę po stronie kielczan i tylko wtedy będziemy mogli ze spokojnym sumieniem mówić, że reprezentujemy mieszkańców miasta.
Szanowni Państwo,
Projekt, który przygotowany został pod moimi auspicjami, i który powtórzę to po raz kolejny, uzyskał pozytywną opinię rządowej Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, zawiera dobre rozwiązania dla mieszkańców miasta.
Słyszę ze zdumieniem, że otwiera furtkę dla nieuczciwych osób, które wykorzystywać będą naszą naiwność i wprowadzać się do Kielc na chwilę, żeby wyłudzić dofinansowanie. Jaką wiarę w społeczeństwo trzeba posiadać, żeby publicznie głosić takie rzeczy? Jak można mierzyć taką miarą ludzi, których mamy reprezentować? Ile mieć trzeba tupetu, żeby dopowiadać przy okazji, że prezydent zameldowany poza Kielcami lekką ręką będzie wydawać publiczne pieniądze podatników z miasta?
Drodzy mieszkańcy Kielc,
Miejsce mojego zamieszkania nie stanowiło tajemnicy dla nikogo, kto brał udział w wyborach w 2018 roku. Moje działania na rzecz uporządkowania bardzo trudnej sytuacji finansowej Kielc powinny być oczywiste dla każdego. Od początku swojej prezydentury dokładam wszelkich starań, żeby mieszkańcy nie musieli odczuwać negatywnych skutków prawie miliardowego zadłużenia, zaciągniętego przez poprzednie władze samorządowe.
Twierdzenie, że dofinansowanie metody in vitro stanie się furtką do okradania budżetu jest niegodziwe i stanowczo nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy. Grupie radnych przeszkadza możliwość skorzystania z programu po udokumentowanym 12 miesięcznym okresie zamieszkania w Kielcach? Dlaczego nie przeszkadza im możliwość korzystania przez mieszkańców Kielc, bez udokumentowania jakiegokolwiek stażu z miejskiego wsparcia dla funkcjonowania żłobków. Do każdego dziecka, które korzysta z takiej formy opieki, miasto dopłaca miesięcznie 1 200 złotych. To daje kwoty wielokrotnie przewyższające potencjalne dofinansowanie do metody in vitro.
Dlaczego nie wymagamy udokumentowanego stażu do możliwości korzystania z programu bezpłatnych szczepień dla najmłodszych. Tu także pojawiłaby się przecież furtka do szerokich nadużyć?
Szanowni Państwo,
Nie wymagamy tego przy żłobkach, nie wymagamy tego przy szczepieniach, bo uważamy, że są to dobre rozwiązania dla mieszkańców Kielc. Dlatego też nie powinniśmy wprowadzać dodatkowych obostrzeń w przypadku metody in vitro. Słyszę w ostatnich tygodniach często, że w Warszawie potrzebne jest oczekiwanie przez dwa lata na możliwość skorzystania z takiego programu. Ale nie jesteśmy Warszawą i nie przyjeżdżają do nas co roku dziesiątki tysięcy nowych mieszkańców. Chcemy pokazać, że Kielce są przyjazne dla młodych, dla rodzin, które starają się o możliwość urodzenia dzieci.
Czy naprawdę uważają Państwo, że te rodziny, które zdecydowałyby się na skorzystanie z tego programu natychmiast będą wyprowadzać się z tego miasta? Wierzę, że do końca swego życia będą doceniać to, że uzyskały właśnie u nas wsparcie. Jestem też przekonany, że mieszkańcy Kielc nie powinni już dłużej szukać możliwości wsparcia w innych miastach, a w miejsce tego korzystać z metody uznanej na całym świecie w swoim rodzinnym mieście.
Jestem atakowany także za to, że nie żądam jako warunku uczestniczenia w programie przedstawiania specjalnych zaświadczeń o miejscu zamieszkania. Że wykazuję nadmierną naiwność bazując jedynie na oświadczeniach.
Drodzy mieszkańcy Kielc,
Samorząd Kielc ma pełen dostęp do baz z wykazem mieszkańców. Możemy w każdej chwili zweryfikować chętnych do skorzystania z programu. Absurdem, którego nie trzeba chyba nikomu wykazującemu zdrowy rozsądek tłumaczyć, byłoby wymaganie w dobie pandemii zdobywania zaświadczeń w Urzędzie Miasta, tylko po to, żeby przedstawić je temu samemu Urzędowi. Żyjemy w XXI wieku, tworzymy inteligentne systemy Smart City. Korzystajmy z nich także przy takich programach jak in vitro.
Szanowni Państwo,
Na koniec swojego wystąpienia zwrócę się do wszystkich radnych, reprezentantów mieszkańców miasta, z każdego politycznego klubu, który funkcjonuje w Radzie Miasta. Służba na rzecz mieszkańców wymaga odwagi i gotowości do ponoszenia odpowiedzialności za swoje decyzje. Nie uciekajcie w kluczowych momentach od głosowania, pokażcie, że mieszkańcy mogą na Was liczyć.
Prezentujecie Państwo często swoją troskę o dobro kielczan. W ostatnich dniach widziałem zdjęcia kilkorga z Państwa z wielkimi tablicami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Łatwo jest występować jako orędownik Orkiestry w sprawie nadania jej imienia jednemu z rond w mieście. Łatwo nazywać się społecznikiem lub filantropem. Znacznie trudniej, jak się okazuje, jest swoim działaniem pokazać, że idea niesienia pomocy potrzebującemu człowiekowi - tak bliska milionom Polaków zaangażowanych w pracę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, może materializować się częściej niż raz w roku w trakcie publicznej zbiórki. Może przybrać formę decyzji w sprawie pomocy dla osób, które potrzebują medycznego wsparcia w staraniach o własne potomstwo.
Rodzicielstwo, to jedna z najpiękniejszych rzeczy, które może się nam w życiu przytrafić. Mówię to z pełną świadomością jako ojciec wkraczającego w swoją dorosłość syna. Pozwólmy się nim cieszyć wszystkim, którzy tego pragną.