Już wkrótce do Ochotniczej Straży Pożarnej Kielce - Niewachlów trafi nowy samochód ratowniczo-gaśniczy. W czwartek w Urzędzie Miasta Kielce podpisana została umowa między przedstawicielami zarządu OSP, a wykonawcą zamówienia.
- To jest najważniejszy moment w naszych staraniach o pozyskanie tego samochodu, od 10 lat zbieraliśmy środki na ten cel - mówi Piotr Biegański, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Kielce - Niewachlów.
Samochód ratowniczo-gaśniczy dla kieleckich ochotników, po wybraniu najkorzystniejszej oferty w przetargu, kosztować będzie 845 010 złotych.
Dzięki wsparciu wielu osób i instytucji, w tym Miasta Kielce, udało się zebrać potrzebne pieniądze i ogłosić przetarg na zakup nowoczesnego samochodu dla OSP Kielce - Niewachlów.
- Jest to jedyna w mieście jednostka OSP, która oprócz tego, że spełnia swoje zadania ratowniczo-gaśnicze, bardzo aktywnie uczestniczy w życiu społecznym i wielu akcjach pomocy. Dlatego wiem, że ten pojazd, tak bardzo oczekiwany, będzie dobrze służył. Wszyscy się z tego cieszymy. Dzięki osobom, które potrafiły nas zmobilizować i zjednoczyć we wspólnym celu, powstał silny mechanizm finansowy, który pozwolił na zakup pojazdu. Wiele osób w takim zespole nadaje bardzo silne impulsy i dobrze wiemy, że taką osobą jest senator Krzysztof Słoń - podkreśla Bogdan Wenta, prezydent Kielc.
Miasto Kielce na zakup samochodu dla OSP przekazało ponad 450 tys. zł, za pośrednictwem władz miasta 20 tys. zł przeznaczył Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego, 130 tys. zł pochodzi z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a 40 tys. zł z WFOŚiGW.
Zakup samochodu kwotą 175 tys. zł wsparło również Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji za pośrednictwem komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. Reszta środków to wkład własny OSP Kielce - Niewachlów, pochodzący ze zbiórek oraz wpłat osób prywatnych i firm.
- Najbardziej jesteśmy wdzięczni prezydentowi, mieszkańcom oraz oczywiście radnym, którzy brali udział w tym procesie. W staraniach o zakup auta, dużą rolę odegrał również senator Krzysztof Słoń. Lista osób zasłużonych jest jednak znacznie szersza. Wszystkim za to wsparcie dziękujemy - podkreśla Piotr Biegański, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Kielce - Niewachlów.
Senator Krzysztof Słoń, obecny przy podpisaniu umowy, podkreślił zaangażowanie wielu osób i instytucji w zebraniu potrzebnej kwoty, a także ogromne znaczenie jednostki z Niewachlowa w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom Kielc i powiatu kieleckiego.
- Wielokrotnie druhowie zwracali uwagę, że mają świetnych ludzi, bardzo zaangażowanych w pracę jednostki, ale ten samochód uniemożliwiał wzięcie udziału w akcji. Położenie OSP w Niewachlowie pozwala na to, aby uczestniczyli w wielu akcjach, jeśli takowe się wydarzą. Są blisko drogi S7, naszego centrum medycznego na Czarnowie, wielkiego osiedla na Ślichowicach, dlatego ich szybka pomoc może okazać się kluczowa. I wreszcie udało się, dzięki połączeniu sił i środków zarówno samorządu Miasta Kielce, bardzo zdecydowanej i otwartej postawie radnych oraz prezydenta Bogdana Wenty, ale również i tych zabiegów do których ja się przyłożyłem - powiedział Krzysztof Słoń, senator RP.
Zgodnie z umową, nowy sprzęt do jednostki OSP Kielce - Niewachlów trafi do końca listopada tego roku. Będzie to średni samochód ratowniczo-gaśniczy z układem napędowym 4×4. Dostawcą auta będzie firma MOTO-TRUCK Kielce.
- Jest to pojazd średni na podwoziu MAN, najbardziej popularny samochód w tym momencie, jaki mamy w swojej ofercie. Samochód ma zbiornik wody na 4 i pół tysiąca litrów - tłumaczy Jakub Chmiel z firmy, która dostarczy pojazd.
W tej chwili strażacy ochotnicy z Niewachlowa dysponują 43-letnim Jelczem oraz samochodem ratownictwa technicznego. W zeszłym roku udało się również pozyskać lekki samochód ratowniczo-rozpoznawczy.
Często to oni są pierwsi na miejscu zdarzenia, niosą pomoc poszkodowanym w wypadkach czy pożarach. Strażacy ochotnicy z kieleckiej jednostki OSP są znani ze swojej działalności ratowniczej i wspierania różnych akcji, również charytatywnych.
W jednostce służy ponad 30 osób, wśród nich są zarówno mężczyźni jak i kobiety. To zgrany zespół, gdzie każdy każdemu bezwarunkowo ufa.
- Na co dzień każdy ma swoją pracę, swoje życie, ale gdy zawyje syrena, każdy rzuca to wszystko i jedzie na ratunek do akcji - przyznaje Piotr Biegański, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Kielce - Niewachlów.