Przywrócić pamięć o tych, po których w Kielcach została pustka

W niedzielę, 25 sierpnia Stowarzyszenie im. Jana Karskiego zorganizowało Pielgrzymkę Pamięci do miejsca zagłady Żydów z kieleckiego getta – byłego obozu w Treblince. W uroczystościach wziął udział Bartłomiej Zapała, zastępca prezydentki Kielc.

W dniach 20-24 sierpnia 1942 roku z Kielc wywieziono do obozu w Treblince ok. 20 000 – 21 000 osób.

- To jeden z największych kieleckich cmentarzy, choć położony bardzo daleko od granic miasta. Spoczęło na nim ponad 21 tys. mieszkańców, jedna trzecia jego ówczesnej liczebności. Nie mają grobów z imionami i nazwiskami, jedynie jeden wspólny kamień z napisem Kielce. Wciąż też nie znamy tożsamości wszystkich, którzy 82 lata temu wyruszyli w tę swoją ostatnią, przymusową podróż. Nie mogli już z niej powrócić, ale Ci, którzy wyruszyli z Kielc ich śladem mogą przywieźć z powrotem przynajmniej pamięć o nich, ale też coś więcej - imiona, nazwiska, wiek, a czasem także i zawód około 3 tysięcy z nich, które zrekonstruowała Fundacja Pamięć Treblinki. Mam nadzieję, że gdy za rok wraz ze Stowarzyszenie im. Jana Karskiego wyruszymy w tę drogę ponownie lista przywróconych pamięci będzie znacznie dłuższa – powiedział wiceprezydent Bartłomiej Zapała.

W samych Kielcach w 1942 r. zabito ok. 1500 Żydów, głównie starszych, chorych i dzieci. Po zakończeniu akcji w Kielcach pozostało ok. 2000 Żydów, których uwięziono w obozie pracy przy ul. Stolarskiej i Jasnej.

Powrót na początek strony