Ponad 50 300 osób odwiedziło w tym roku roślinną atrakcję na zboczu Karczówki. To 17 tysięcy więcej gości niż w 2020 r.
Ogród Botaniczny w Kielcach został otwarty dla zwiedzających 1 maja br. i był czynny do 31 października. Był to drugi sezon, w którym dla gości dostępna była cała część ekspozycyjna, ponad 11 ha.
- Bardzo cieszymy się, że odwiedza nas tak wielu mieszkańców Kielc i turystów. Niektórzy wykupują bilety sezonowe i przychodzą kilka razy w tygodniu. Dużą popularnością cieszył się w tym roku kiermasz roślin, który funkcjonuje na terenie Ogrodu w miesiącach otwarcia. Zwiedzający chętnie korzystali też z kawiarni. Spacer po ogrodzie może był doskonałą lekcją przyrody dla dzieci i młodzieży, bo wszystkie rośliny są opisane – mówiła Katarzyna Socha, kierownik Ogrodu Botanicznego w Kielcach.
- Coraz więcej osób wie, że w Kielcach mamy wyjątkowy Ogród Botaniczny. Cały czas staramy się go promować w mediach społecznościowych. To przynosi efekty, bo w naszym Ogrodzie pojawiają się turyści z województw ościennych – dodaje dr Bartosz Piwowarski, z-ca kierownika Ogrodu Botanicznego.
Bramy Ogrodu zostały zamknięte dla zwiedzających, ale na rabatach cały czas trwają jesienne prace.
- Przycinane są martwe fragmenty bylin, rozsadzamy rośliny i komponujemy nowe założenia ogrodowe. Powstają rabaty w kolekcji roślin zagrożonych i chronionych. To jedna z ważniejszych kolekcji w ogrodzie, bo zabezpiecza pulę genetyczną najrzadszych gatunków roślin naszego województwa, głównie pozyskanych z terenu Ponidzia. Mamy zbliżone warunki siedliskowe, dlatego powinny czuć się tu bardzo dobrze – opowiadał dr Bartosz Piwowarski.
Zimą pracownicy ogrodu śledzą prognozy pogody. Kiedy tylko pojawiają się zapowiedzi silnego mrozu lub marznącego deszczu osłaniają najcenniejsze fragmenty roślin.
Ogród Botaniczny będzie ponownie otwarty 1 maja 2022 r. Mieszkańcy Kielc mogą spodziewać się roślinnych nowości i niespodzianek.
- W przyszłym roku planujemy organizować więcej wydarzeń, żeby uatrakcyjnić naszym gościom weekendy w Ogrodzie Botanicznym – mówiła Katarzyna Socha.