Od początku roku już prawie 80 razy interweniowali świętokrzyscy strażacy w związku z wypalaniem traw. To problem, z którym służby ratunkowe mierzą się każdej wiosny. Dlatego właśnie w tym czasie prowadzona jest kampania "STOP Pożarom Traw". Strażacy i leśnicy podkreślają, że sezon na wypalanie traw dopiero przed nami. Dlatego przestrzegają przed ryzykiem i konsekwencjami wypalania traw. Za wzniecanie pożaru można zapłacić najwyższą cenę - cenę życia.
Województwo świętokrzyskie jest w niechlubnej czołówce wśród regionów, w których nieużytki płoną najczęściej. Ponad 90 % pożarów traw to podpalenia. Bardzo często osoby podpalające zostają poparzone podczas spowodowanego pożaru.
W całym kraju w 2023 roku doszło do 21 206 pożarów traw, w regionie świętokrzyskim było 1204 takich zdarzeń, jedna osoba zginęła i jedna została ranna. W ciągu ostatnich pięciu lat rekordowym pod względem liczby pożarów traw był rok 2019. Strażacy odnotowali ponad 3600 interwencji, ogniem objętych było blisko 1800 hektarów nieużytków. Niewiele mniej zdarzeń było w roku 2022, odnotowano ponad 3400 wyjazdów, spłonęło 1614 ha nieużytków, 9 osób zostało rannych.
Pamiętajmy, że wypalanie traw wiąże się z negatywnymi konsekwencjami dla środowiska naturalnego. Flora i fauna bezpowrotnie są niszczone i latami się odbudowują. Zwierzęta są bez szans w ucieczce przed ogniem. Szkody wyrządzane są również atmosferze. Działania ratownicze są trudne i ryzykowne również dla strażaków.
Wzniecanie pożarów traw jest karalne! - podkreślają strażacy. Osobom wypalającym trawy grozi grzywna nawet do 30 tysięcy złotych oraz do 10 lat więzienia.