Trzy osoby zginęły w pożarze domu pomocy społecznej w Kielcach, do którego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek pożar. Pięć kolejnych osób trafiło do szpitala. Ogień w budynku przy ul. Peryferyjnej pojawił się w poniedziałek (11 grudnia) ok. godz. 22.45. Palił się pokój na pierwszym piętrze.
Marcin Bajur, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że w pomieszczeniu objętym pożarem znaleziono trzy martwe osoby. Policja podaje, że śmiertelnymi ofiarami są trzy kobiety w wieku: 87, 76 i 88 lat.
Z sąsiednich pomieszczeń ewakuowano pięć przytomnych osób i przekazano zespołom ratownictwa medycznego. Pozostali mieszkańcy budynku nie odnieśli obrażeń. W chwili pożaru w budynku przebywało ponad 70 osób. Ustalanie przyczyny zdarzenia będzie obiektem pracy policji pod nadzorem prokuratora. W działaniach uczestniczyło 6 zastępów straży pożarnej oraz inne służby m.in. 5 ZRM. Działania straży zostały zakończone przed godz. 3:00.
Dom Pomocy Społecznej przy ulicy Peryferyjnej jest prywatną placówką, ale przebywają tam również osoby skierowane przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach. W nocy z poniedziałku na wtorek placówkę odwiedził prezydent Kielc Bogdan Wenta wraz z dyr. MOPR Magdaleną Gościniewicz oraz przedstawicielami Biura Zarządzania Kryzysowego UM Kielce. Ustalono, że pensjonariusze i pracownicy zostali objęci opieką psychologów.
- Osoby, które obecnie przebywają w szpitalu zapewne nie będą mogły wrócić do zniszczonych w pożarze pomieszczeń. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie zapewni dla tych pensjonariuszy miejsca w DPS-ach należących do Miasta Kielce – informuje dyr. MOPR Magdalena Gościniewicz.